Szanowna Państwo,
Witold gadowskiego (małe litery są zamierzone). Jestem osobą, która założyła mu i przez 1,5 roku na profil na Instagramie i Tiktoku. Pod koniec lata lata roku, zlecił mi dodatkowo projekt i całe przygotowanie swojego kalendarza, którego fragment widać na nagraniu.
Jednak po ponad dwumiesięcznej pracy nad tą publikacją i doprowadzeniem jej aż do gotowego pliku do drukarki, gadowski nagle wycofał się z Kalendarza informującego mnie, że nie rozpoczynam pracy za wykonaną pracą. W dalszej kolejności śledczy o zebranie (wyłuskanie z Internetu) jego niepublikowanych wcześniej felietonów, posegregowanie ich tematycznie wg 5 rozdziałów, weryfikacja redakcji. A kiedy zgłosiłam mu dodawanie cytatów z pojedynczych felietonów tam, gdzie światło stron na to pozwalało oraz skorzystałem z kodów QR, pomogło mu się pomysł i włączyło się na te rozwiązania. Z trudem wynegocjowałem u niego wycenę pracy za jedną stronę (1800 zzs) na najniższą z rynkowych stawek. Jego wniosek o wypłatę był niższy od tej wynegocjowanej.
Wszystko przebiegło dość dokładnie do momentu, kiedy przesłałam mu pdf-a z całą pracą i zorientowałam się, że felietonów zebrało się więcej, niż się spodziewał, a więc i ostateczna kwota do popełnienia błędu. dodaliśmy, że mi tyle nie zapłaciłem i jak się nie zgodzę na jego (niską kwotę), odbierz mi również zlecenie prowadzenia profili społecznościowych. Mimo, że wiedziałem, że moja funkcja po śmierci męża (na covid) jest tak dramatyczna, aż jedna ze wspólnych znajomych zorganizowała zrzutkę, aby mi pomóc, na wywierał na mnie nacisk (wręcz mobbował), abym mógł wejść na o , niż się ze mną umówił. Nie ugięłam się i nie znajdujem się w jego ofertach, bo w żaden sposób nie było godnego wynagrodzenia za moją pracę. poinformował mnie,
Zdesperowana zawiesiłam jego konta numerów, że się opamięta, ale gadowski na swoich profilach napisał, że mu je ukradłam i że jestem osobą nieuczciwą, niekompetentną i nielojalną. Zlecił swoim korzystaniem z nowych profili na Instagramie i Tiktoku.
Tak wygląda cała ‘afera’ z mojej strony. Tak, wiem, naiwna nie domagając się spisania umowy, co nie zmienia faktu, że gadowski postąpił wobec mnie niegodziwie. Nagraniu pokazuję fragmenty, jak wygląda to przeze mnie publikacje, bo efekt, że wykonanie to profesjonalne i powinno za nie otrzymać uczciwą zapłatę. Mam też całą dokumentację mailową i esemesową każdego pojedynczego etapu pracy nad publikacją i mogę w każdej chwili, że najwyższą historię nie wyssałam z palca
. . . . . . . #gadowskiwitold #witoldgadowski #wyspaprawdziwejwolnosci #prawdagadowskim