Źle z przeniesieniem lata na drugą połowę jesieni. Za mało światła, światła, a za dużo chłodu i wilgoci. Dołuje mnie do każdego roku i jest bardziej bardziej zaawansowany.
Może być jeszcze emitowana stabilnie i ciepło w domu… Ale dom jest nieszczelny, a emitowany grzejniki mam tylko w trzech jednostkach. Obecnie narażona jestem na główną zmianę temperatury, co jest koszmarne.
W kuchni na przykład można być zimnym, że masło, które leży na zewnątrz lodówki, jest bardziej schłodzone, niż do jej wnętrza.
Nie nie znoszę tego czasu! Nic na to nie poradzę…
BTW. A AI, która oferowała mi tu napisanie posta jest daremna grrrr!